Blogger news

wkrotce

About

wkrótce

Ads 468x60px

czwartek, 20 grudnia 2012

Mini haul eyelinerowy essence + catrice

Jeden z moich problemów polega na tym, że jak już robię zakupy, to nigdy nie mogę poprzestać na jednej rzeczy. O ile jeszcze z ubraniami jestem w stanie się ograniczyć, to jeśli chodzi o kosmetyki lubię kupić 2  a najchętniej 3 takie same lub podobne.

W ostatnich dniach natchnęło mnie i i kupiłam czarny żelowy eyeliner essence 01 Midnight in Paris oraz pędzelek do niego również tej firmy, ponieważ na wielu blogach czytałam pochlebne opinie. Między innymi żelowe eyelinery są wskazane, jesli ktoś ma zmarszczki na powiekach. Pomagają je ukryć. Razem z tymi zakupami chwyciłam pomadkę The Twightlight Braeking Dawn 01 a piece of forever i nie jestem zadowolona. Tester na dłoni obiecywał piękną złotą poświatę, jednak w rzeczywistości, na ustach nie widać za bardzo tego koloru. Można stosować by pogłębić kolor innej pomadki (ja np dodaję do moich pomarańczowych szminek) albo samą, w ramach naturalnego make up no make up. Ale te rozwiązania wymyśliłam tak tylko w ramach pocieszenia, żeby jakoś przeboleć fakt, że w rzeczywistości ta pomadka nie robi nic.

Dzisiaj intuicja wepchnęła mnie w progi drogerii Natura na ul. Starowiślnej w Krakowie. Lubię ten sklep, bo zawsze mają pełno przecenionych kosmetyków. Udało mi się kupić o 1/3 taniej kolejne żelowe eyelinery, tym razem w mniej popularnych kolorach - starym złocie i brązie. Dałam za nie tylko 8 zł podczas gdy regularne ceny to 12zł (essence) i 16zł (catrice). Niestety, po przyjściu do domu okazało się, że ktoś już maczał w nich paluchy. Taki jest urok grzebania po przecenach. Zdarłam całą wierzchnią warstwę, zdezynfekowałam płynem do demakijażu i mam nadzieję, że to wystarczy.

Na zdjęciu widzicie też próbkę kremu i żelu do mycia twarzy Aqua Effect Nivea, którą znalazłam w darmowej gazetce Natury. Nie, żebym jakoś się bardzo ucieszyła z niej, ale skoro dostałam, to też zrobiłam jej zdjęcie. Ponadto w Naturze była fajna przecena na cienie i błyszczyki Kobo (mniej więcej o 50%)

Poniżej swatche, od lewej
essence 02 London Baby
catrice 040 Sherlock & Khaki Holmes



O czarnym nie piszę, bo widziałam go już na tylu blogach, że mi się nie chce :)

Moje kreski są dalekie od ideału, ale dopiero zaczęłam się uczyć jak je robić. Czarna jest dla mnie za mocna na codzień, ale te brązowe planuję nosić jak najczęściej. Właśnie pracuję nad zdjęciem, bo mam kiepski aparat, ale jak zrobię, to wrzucę.
.



6 komentarze:

Unknown pisze...

bardzo lubię linery od Essence :)

Patishq pisze...

Lubie ten eyeliner z Essence ;) Pędzelek również mam ale nie używam :)

Unknown pisze...

Lubię Essence- nie tylko eyelinery :) Pozdrawiam !

Anonimowy pisze...

Tez patrzyłam na te przeceny w Naturze. Ludzie naprawdę są bezczelni, pchają paluchy wszędzie gdzie się tylko da a przecież są testery ;/

elpiss pisze...

lubię eyelinery w żelu, u mnie catriece sprawdza się całkiem dobrze :)

Kat. pisze...

zawsze można liczyć na eyelinery z essence :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Popular Posts